Jak radzą sobie brytyjskie fintechy po Brexicie?

Jak radzą sobie brytyjskie fintechy po Brexicie?Mimo brexitu, wskutek którego ucierpiała cała brytyjska gospodarka, branża fintech na Wyspach nie odnotowała dużego, charakterystycznego dla innych geografii, spadku finansowania młodych firm technologicznych przez inwestorów venture capital. Występują jednak inne problemy utrudniające funkcjonowanie startupom.

W zeszłym roku wartość finansowania brytyjskich fintechów przez inwestorów venture capital, equity capital i przejęć wyniosła 17 mld dolarów wobec 22 miliardów rok wcześniej. Objęło ono prawie 600 transakcji, czyli 130 mniej niż w roku 2021 – wynika z raportu KPMG Pulse of Fintech. Na rynku globalnym wartość kapitału udostępnionego fintechom skurczyła się ze 239 mld dolarów do 164 miliardów czyli aż o 31 procent, gdy na rynku brytyjskim było to niespełna 23 procent. Co więcej inwestycje samych funduszy venture capital spadły zaledwie o 8 procent do 12,5 miliardów dolarów a W. Brytania, zaraz po USA jest drugim największym światowym rynkiem fintech, gdzie w branży finansowej funkcjonuje ponad 1600 młodych firm technologicznych.

Największych ograniczeń w finansowaniu doświadczyły spółki dojrzałe (late stage), gdzie redukcja wyniosła 26 procent, natomiast wzrosła rok do roku aż o 34 proc. wartość funduszy przekazana startupów w fazie zalążkowej, które otrzymały 3,4 mld dolarów co przełożyło się na wzrost średniej wartości transakcji o 26 procent. W zeszłym roku największymi pod względem wartości w całym segmencie fintech były transakcje dotyczące przejęcia firmy z branży zarządzania aktywami Interactive Investor (1,6 mld dol.), dofinansowania działającej również w branży wealthtech spółki FNZ (1,4 mld) i operatora płatniczego Checkout, który pozyskał od inwestorów miliard dolarów.

Warto jednak zwrócić uwagę na niepokojący trend spadku inwestowania w fintechy na przestrzeni całego zeszłego roku, bo w pierwszym półroczu jego wartość była trzy razy wyższa niż w drugim, co może oznaczać nie najlepsze perspektywy na bieżący rok.

Dość dobrze wygląda sytuacja finansowa trzech największych brytyjskich w pełni cyfrowych neobanków, choć nie opublikowały one jeszcze wyników na 2022 rok. Revolut, który z uwagi na rozbudowaną ofertę produktową i serwisy subskrypcyjne może pochwalić się wieloma strumieniami dochodów osiągnął w 2021 roku zysk w wysokości prawie 40 mln funtów. W zeszłym roku powiększył on swoja bazę klientów do 16 milionów i uzyskał wyższą marżę produktową, więc końcowy wynik może być lepszy od tego sprzed roku. Funkcjonujące natomiast wyłącznie na rynku brytyjskim Starling Bank wykazał się zyskiem w wysokości 32 mln funtów, a Monzo planuje pozytywny wynik finansowy dopiero w roku przyszłym. Nieco inaczej wynika zyskowność w przeliczeniu na jednego klienta. W tej kategorii najlepiej wypada działający bardziej w segmencie klienta biznesowego Starling (70 funtów), w przypadku Revoluta to niespełna 40 funtów, a Monzo 25,6 funtów.

Utrata korzyści i relokacja

Zagrożeniem dla Zjednoczonego Królestwa jako globalnego hubu fintech jest utrata wskutek opuszczenia UE prawa do paszportyzacji usług finansowych. Oznacza to, że firmy uzyskujące licencję brytyjską nie mają prawa funkcjonowania na rynku unijnym. Podpisane między Unią Europejską a W. Brytanią porozumienie regulujące wzajemne relacje handlowe po brexicie (Trade and Cooperation Agrement – TCA) nie zawierało postanowień odnoszących się do obszaru finansów, a to utrudnia ich działalność i zmniejsza zainteresowanie zewnętrznych podmiotów pozaeuropejskich inwestycjami na brytyjskim rynku. W ostatnich latach napływ kapitału do branży finansowej spada i chociaż W. Brytania jest ciągle najlepszą destynacją dla podmiotów z tego segmentu rynku to jej przewaga nad innymi graczami, przede wszystkim Francją kurczy się.

Co więcej, część lokalnych startupów relokuje się na kontynent. W 2018 roku badacze z Anglia Ruskin University (ARU) wykazali, że 37 procent badanych fintechów w obliczu Brexit-u zamierzało przenieść działalność na kontynent europejski, a 13 procent do USA. Badanie przeprowadzone po Brexicie w lutym 2022 roku przyniosło weryfikację tych zamiarów. Aż 39 procent brytyjskich fintechów otworzyło biura zagranicą jednak bez zawieszenia działalności w W. Brytanii, natomiast 13 procent zamknęło swoje brytyjskie siedziby.

Rząd brytyjski jest coraz bardziej świadomy, że pozycja branży finansowej może być zagrożona. W grudniu zapowiedział wdrożenie szerokiego zakresu reform dotyczących deregulacji sektora finansowego, co zrewiduje dotychczasowe zapisy unijnego prawodawstwa, które ograniczały możliwości rozwoju branży. Ma to być tzw. Big Bang 2, który sprawi, że Londyn stanie się najdynamiczniejszym i najbardziej innowacyjnym hubem finansowym na świecie. To porównanie do liberalizacji rynku finansowego w roku 1986 dokonanego przez Margaret Thatcher. Wcale nie jest jednak pewne, że operacja się uda, tym bardziej, że będzie oznaczać coraz większe rozejście się prawodawstwa UE i W. Brytanii.

Większa konkurencja

Już dwa lata temu, pod koniec lutego 2021 roku, próbą diagnozy brytyjskiego sektora fintech był opublikowany raport Rona Kalify, byłego dyrektora generalnego Worldpay Group. Identyfikował on też bariery i formułował postulaty, realizacja których służyć miała wzmocnieniu światowej pozycji branży na świecie. Rok później 70 członków branżowego stowarzyszenia Innovate Finance, w obliczu nikłych postępów, wezwało rząd do przyśpieszenia wdrażania reform w zakresie legislacji i wsparcia fintechów.

W ciągu roku utworzono Centrum Finansów, Innowacji i Technologii (CFIT), które ma przewodzić: inicjatywom regulacyjnym dotyczącym poszerzenia ułatwień w ramach tzw. piaskownicy regulacyjnej, pracom nad wdrożeniem cyfrowej waluty i wprowadzeniu nowych ułatwień wizowych dla specjalistów IT pod nazwą Visa Scale-up. Program ten ułatwić ma startupom ich zatrudnienie bez dodatkowych wymogów przez okres 2 lat, gdy standardowe pozwolenie ogranicza ich pobyt do pół roku.

Raport Kalify (źródło) wzywał też do wsparcia procesu podnoszenia kwalifikacji i poziomu edukacji międzynarodowych talentów na brytyjskim rynku, którzy stanowią aż 42 procent pracowników sektora fintech na Wyspach. Służyć miał temu m.in. Fundusz Rozwoju Fintech o kapitale miliarda funtów. Kalifa proponował też wdrożenie trzyletniej strategii wpierania i koordynacji działalności 10 krajowych klastrów fintech, również poprzez inwestycje w badania i rozwój. Nie wszystkie postulaty doczekały się do tej pory realizacji. Ciągle stosunkowo niewielka liczba spółek technologicznych wchodzi i jest notowana na londyńskiej giełdzie, brakuje też spójnego systemu regulacyjnego dotyczącego kryptoaktywów.

Brexit spowodował, że inne centra fintech w Europie jak Berlin czy Paryż jeszcze bardziej chcą przyciągać i skalować startupy technologiczne, a Komisja Europejska wdraża mające to ułatwić projekty. Ich częścią jest uruchomiona w lutym inicjatywa European Tech Champions (źródło), czyli fundusz funduszy o kapitale 3,75 mld euro, która wspierać ma inwestycje VC w startupy na dojrzałym etapie rozwoju, co z kolei przełożyć się ma na lepsze warunki konkurowania nie tylko w Europie ale i na świecie.

Chodzi o finansowanie dużych projektów o wartości nawet miliarda euro a całkowite inwestycje mają pochłonąć nawet 10 mld euro. Innym typem wsparcia jest dedykowany technologii deep tech program Scale-up 100 zainicjowany niespełna rok temu przez Europejską Radę ds. Innowacji (EIC). Ma on doprowadzić do powstania europejskich jednorożców w obszarze sztucznej inteligencji. Jak widać więc Brexit zaostrzał będzie konkurencję technologiczną między UE a Wielką Brytanią, a obie strony będą walczyć o przyciągnięcie startupów.

Related articles

BAA Training wchodzi do Polski z programem szkoleniowym Pilot Runway

BAA Training, wiodący międzynarodowy dostawca szkoleń lotniczych i spółka...

TATUUM WZMACNIA ZARZĄD. MARCIN PAŁAŻEJ OBEJMUJE STANOWISKO WICEPREZESA I COO

Marcin Pałażej dołączył do Zarządu TATUUM, obejmując stanowisko Wiceprezesa...

ZPF: XV Kongres Antyfraudowy – 23 października 2024

Kongres Antyfraudowy zajmuje się problemem wyłudzeń, fraudów na rynku...
Mirosław Ciesielski
Mirosław Ciesielski
Wieloletni menedżer sektora bankowego (m.in. GE Capital i GE Money Bank; Bank BPH). Doktor nauk ekonomicznych, wykładowca akademicki – Wyższa Szkoła Bankowa w Gdańsku, Uniwersytet Gdański. Ekspert Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce. Publicysta ekonomiczny (obserwatorfinansowy.pl; forsal.pl; interia.pl.; fintek.pl).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj