- Inwestowanie w start-upy jest dziś szczególnie interesującą opcją zwłaszcza w obliczu wysokiej inflacji, która kwietniu wyniosła aż 12,3%.
- Nie dziwi więc fakt, że inwestorzy poszukują najbardziej opłacanych przedsięwzięć, które nie tylko skutecznie ochronią posiadany kapitał, ale także pozwolą zarobić.
- Taką możliwość daje inwestowanie w przedsiębiorstwa będące we wczesnych fazach rozwoju, choć wiąże się to z dużym ryzykiem.
- Podczas tegorocznej edycji Invest Cuffs przedstawiciele sieci aniołów biznesu dyskutowali na temat inwestowania w start-upy.
Po co start-upom aniołowie biznesu?
Anioły biznesu to osoby fizyczne, które nie tylko inwestują własne środki w wybrane firmy, ale także oferują wiedzę i doświadczenie na wczesnym etapie rozwoju przedsiębiorstwa. Wchodząc w dany projekt, każdy anioł poza wystarczającą ilością kapitału musi posiadać także doświadczenie, niezbędną wiedzę oraz umiejętności, co czyni tę branżę znacznie trudniej osiągalną.
– Anioł biznesu zawsze oferuje swoją wiedzę i doświadczenie, jednak aby dołączyć do tego grona, należy mieć odpowiedni duży apetyt na ryzyko. Sam kapitał oraz specjalistyczna wiedza to za mało, aby w pełni zaangażować się w niezbadany dotąd rynek, ryzykując utratę własnych pieniędzy. Trzeba zadać sobie pytanie, czy inwestor jest gotowy na długoterminowe zmagania z danym projektem. Kolejnym czynnikiem jest cierpliwość. Od powstania start-upu do jego spieniężenia mija średnio 10 lat, to nie jest sposób na zarobienie dużych pieniędzy z dnia na dzień – mówił Paweł Zylm, inwestor oraz anioł biznesu.
Ekspert podkreślił, że dobór odpowiednich specjalistów, którzy wesprą dany projekt, ma kluczowe znaczenie dla jego rozwoju. Sam pomysłodawca może być przykładowo świetnym naukowcem, jednak to nie wystarczy, aby odnieść komercyjny sukces.
– Wielu inwestorów, którzy dopiero dziś wchodzą na rynek, ma trudności z realną oceną wartości prezentowanych projektów. Innymi słowy, aby osiągnąć sukces jako anioł biznesu, przedsiębiorca musi być krytyczny i zdystansowany. Własnie w tym celu sieć Polish Angels przygotowała specjalny kurs dla przyszłych inwestorów, polegający na swobodnej wymianie doświadczeń – dodał Tomasz Laskowicz z Polish Angels.
– Aniołowie biznesu w Polsce rzadko działają w pojedynkę. Zainwestowanie samemu kilkuset tysięcy złotych to znacznie większe ryzyko zebranie tego kapitału grupowo. Więcej osób to także szersze kompetencje oraz lepszy know-how, a dzięki temu szybszy rozwój projektu – zauważył Dominik Krawczyk, dyrektor operacyjny Cobin Angels w kontekście sieci zrzeszających aniołów biznesu.
To jedynie fragment tematów poruszonych podczas rozmowy, której całość znajduje się w materiale powyżej.